Blog

Wykorzystanie relaksacji i elementów kinezjologii edukacyjnej w terapii logopedycznej i nie tylko.1

Relaks jest najbardziej naturalnym i na dłuższą metę, po rzeczywistym przyswojeniu jego metod, chyba jednym z najbardziej skutecznych środków radzenia sobie z psychicznymi napięciami i przeciążeniami. Wykorzystuje naturalny rytm kontaktu z rzeczywistością zewnętrzną i wycofania się do wewnątrz.

Wśród całego szeregu zalet relaksu można wymienić następujące:

  • daje możliwość natychmiastowego umiejscowienia i rozładowania napięcia, umożliwiając tym samym uzyskanie równowagi w sytuacji stresowej,
  • poprawia zdolność koncentracji uwagi,
  • zwiększa równowagę emocjonalną, wypierając nadmierną drażliwość i pobudliwość,
  • wdraża do pracy nad sobą i brania odpowiedzialności za własne stany psychiczne, a w pewnym sensie również i somatyczne.

RELAKS AUTOGENNY.

Sposób przeprowadzenia relaksu autogennego jest prosty i nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów, poza pewnym zmniejszeniem dopływu bodźców z otoczenia. Szczególnie na początku praktykowania tej metody ważne jest, aby przeprowadzać relaks w miejscu cichym i przyciemnionym. Najłatwiej relaksować się w pozycji leżącej i od takiej powinno się zaczynać. Najprostsze jest leżenie na plecach z wyprostowanymi i lekko rozchylonymi rękoma i nogami. Istnieje wiele szczegółowych metod relaksu. Ich istotę stanowi jednak na ogół stopniowe rozluźnienie kolejno coraz to innych części ciała (np. stopy, łydki, kolana, uda itd., aż do głowy). Pomaga tu wyobrażenie ciężkości, ciepła i bezwładu w rozluźnionych częściach ciała. Czasami stosuje się też uprzednie napinanie określonych grup mięśni, po to, aby wyraźniej uzmysłowić sobie różnicę pomiędzy rozluźnieniem, a napięciem. Aby poczuć wyraźnie tę różnicę zaleca się na przykład usztywnić i napiąć raptownie mięśnie całego ciała lub jakiejś jego części, wytrzymać kilka sekund z tym napięciem, a następnie równie raptownie je rozluźnić. Zazwyczaj dla ułatwienia stosuje się krótkie lub dłuższe formuły autosugestywne, które mogą być podawane przez terapeutę, nagrane na taśmę magnetofonową lub ( w przypadku młodzieży i dorosłych ) opanowane pamięciowo. Oto przykłady kilku formuł, które w zależności od potrzeb, dojrzałości i możliwości pacjenta można modyfikować:

Relaks dla najmłodszych.

  1. Pewnego razu Miś Uszatek poszedł na wycieczkę do lasu. Po drodze spotkał wiele różnych zwierzątek, swoich dobrych przyjaciół. Rozmawiał z jeżem, skakał na łące z zajączkiem, gonił wiewiórkę, grał w piłkę z kangurkiem. Po wesołej zabawie Misio poczuł się zmęczony i powędrował do domu. Mamusia czekała już na Misia i przygotowała mu ciepłe, miękkie łóżeczko. Pomogła mu zdjąć ubranko i ułożyła do snu. W pokoju było cichutko, bo wszystkie zabawki już spały.Misio ułożył się wygodnie, zamknął oczka, rozprostował nóżki, rozluźnił rączki. Teraz Misio oddycha równo, spokojnie. Jest mu dobrze, zagłębia się w łagodną ciszę. Prawa rączka staje się leniwa, nie chce mu się jej podnieść. Oddycha lekko, równo, spokojnie. Lewa rączka także jest leniwa, leży sobie swobodnie.
    Nóżki też są leniwe. Prawa nóżka staje się ciężka, jest taka ciężka, że nie chce mu się jej ruszać. Lewa nóżka, staje się ciężka, coraz cięższa, nią również nie chce mu się ruszać. Głowa spokojnie spoczywa na poduszce. Czuje spokój, spokój i ciszę. Odczuwa ciepło w rękach, nogach, coraz więcej ciepła, jak w ciepłej kąpieli. Jest spokojny i bezpieczny. Sen otula go ciszą, zasypia…, zasypia.
  2. Wszystkie dzieci będą się teraz bawiły w małego, niezdarnego, nieporadnego Misia Puchatka ( dzieci leżą na leżakach lub kocykach na podłodze). Misie żyją w dużym, cichym, zielonym lesie. Przez całą wiosnę, lato i jesień miś ciągle pracował – musiał najeść się do syta, żeby starczyło mu na całą zimę. Musiał także zbudować sobie posłanie, na którym przez całą zimę będzie spać – wy na pewno wiecie o tym, że niedźwiadki w zimie śpią. Wszystkie dzieci będą teraz myślały o tym zmęczonym, spracowanym misiu. Misio układa się do zimowego, głębokiego snu. Układa się prościutko na posłaniu. I wy też kładziecie się prościutko na leżakach, kocykach. Misio kładzie sobie pod główkę poduszeczkę z zielonego, puszystego mchu – wy też kładziecie jaśki pod głowę.
    Misio leży spokojnie, ma zamknięte oczy, jest mu ciepło, miło i dobrze, O niczym nie myśli, słucha tylko jak w lesie szumią drzewa. Misio czuje jak odpoczywają jego rączki, nóżki, główka, buzia i oczka. Najpierw misio czuje, że jego nóżka, ta od okna (lewa) robi się taka ciężka, coraz cięższa, jakby była z drzewa, czy z żelaza. Misio nie może jej podnieść, nóżka stała się leniwa, ale tak jest jej dobrze, wygodnie, cieplutko, przyjemnie. Druga nóżka, ta od drzwi (prawa) zazdrości tamtej nóżce. Więc, aby jej smutno nie było, misio myśli o tej drugiej. Druga nóżka, też robi się tak ciężka, coraz cięższa, że nie można jej podnieść, więc się nie rusza. Leży spokojnie, jest jej dobrze i cieplutko. Ach jak ciepło i przyjemnie. Obie nóżki są teraz takie spokojne, nie ruszają się, takie są dziwne, ciężkie, jakby to nie były nóżki misia. Nóżkom jest dobrze i cieplutko. Teraz łapki misia też chcą, żeby im tak przyjemnie było, więc misio myśli o nich. Najpierw o rączce od okna. Ona chce odpocząć, bo się bardzo napracowała. Misio położył rączkę wygodnie wzdłuż swego ciałka na posłaniu. Rączka nie rusza się, paluszki leżą swobodnie. Są leniwe, nic im się nie chce robić. Gdy misio myśli o tej rączce, ona staje się też tak ciężka, jakby była z żelaza, ale rączka jest cieplutka i jest jej przyjemnie. Teraz misio myśli z kolei o tej drugiej rączce, żeby i jej zrobiło się przyjemnie. Najpierw sprawdza, czy rączce jest zupełnie wygodnie, czy paluszki nie ruszają się i nie pracują. Rączka leży spokojnie i gdy misio o niej myśli, ona też staje się coraz cięższa, jakby była z drewna lub z żelaza. I teraz tej drugiej rączce jest dobrze i cieplutko. Rączki i nóżki leżą dalej spokojnie, nie ruszają się. Misio prawie ich nie czuje. Jest im dobrze, ciepło, odpoczywają. Misio już o nich nie myśli. Teraz misio myśli o swojej główce. Opuszcza główkę swobodnie, aż zapada się ona w poduszkę. Główka leci, leci gdzieś w dół. Jest jej dobrze, buzia jest spokojna. Oczka są zamknięte, ale nie trzeba ich zaciskać, bo i tak oczka nic nie widzą, jest ciemno. Buźka sama się otworzyła, ząbki opadły w dół, bo tak jest dobrze, przyjemnie, o niczym się nie myśli. Leżymy spokojnie, cichutko. Słuchamy razem z misiem, jak szumi las…, jak drzewa śpiewają…(Terapeuta nuci kołysankę np. \”Śpij dziecinko już\”, w zależności od potrzeby odpowiednio przedłuża się relaksację). Teraz budzimy się, przeciągamy rozkosznie. O jak dobrze! Misio się wyspał i świetnie się czuje. Teraz my spróbujemy, czy potrafimy unieść wolniutko w górę jedną nóżkę, potem drugą nóżkę – w górę i bach! – na posłanie. Miś teraz podnosi się, wstaje. Wy też wstajecie. Usiądźcie jeszcze dzieci na chwileczkę i powiedzcie mi, kto naprawdę był misiem, kto naprawdę robił to samo i myślał to samo co misio – podnieście rączki w górę \”O, jak dużo dzieci\”! Czy było dobrze i przyjemnie? Cieszę się bardzo.
  3. \”Masaż rolnika\”
    Pewnego dnia, kiedy świeciło słońce (malowanie okrężnymi ruchami dłoni po całych plecach), wyszedł rolnik na pole, rozejrzał się i postanowił zasiać żyto. Najpierw musiał pole zaorać (masaż od dołu pleców krawędziami dłoni ruchem wężowatym), potem zaczął siać (głaskanie całą powierzchnią dłoni od kręgosłupa ku bokom pleców), a słońce mocno świeciło (masowanie ruchami okrężnymi). Nagle zaczął padać deszcz, najpierw drobny, potem coraz mocniejszy (dotykanie opuszkami palców, najpierw lekko, potem mocniej). Zboże wyrosło wysokie, a kiedy dojrzało, rolnik wyszedł na pole z sierpem i zaczął je zbierać (lekkie uderzenia i ugniatanie krawędzią dłoni). Później ustawił snopki (ugniatanie krawędziami dłoni – ruch jak przy zbieraniu rozsypanego piasku). Słońce jeszcze mocniej świeciło (masaż ruchami okrężnymi). Rolnik zebrał snopy zboża i pojechał do stodoły, aby zboże wymłócić (naprzemienne uderzanie krawędziami dłoni). Potem zawiózł ziarno do młyna, aby je zemleć (ugniatanie naprzemienne kośćmi palców). Mąkę przewiózł do domu i żona postanowiła upiec chleb. Zagniotła ciasto (ruch ugniatania) i włożyła do pieca (posuwisty ruch całą powierzchnią dłoni). Gdy chleb się upiekł, dała go synkowi. Zjadł go z apetytem i był bardzo syty (masaż ruchami okrężnymi).
  4. Przykład formuły dla osób dorosłych w opracowaniu Andrzeja Szyszko-Bohusza:

Leżę wygodnie
Bardzo wygodnie
Zamykam oczy
Rozluźniam wszystkie mięśnie
Oddycham lekko, równo i spokojnie
Wszystko staje się mało ważne
Odległe i obojętne
Nie myślę o niczym
Odczuwam spokój
Głęboki spokój
Zagłębiam się w łagodną ciszę
Rozluźniam mięśnie prawej ręki
Prawa ręka staje się ciężka
Bardzo ciężka
Nie mogę jej unieść
Rozluźniam mięśnie lewej ręki
Lewa ręka staje się ciężka
Coraz cięższa
Jest już taka ciężka, że nie mogę jej unieść
Oddycham lekko, równo i spokojnie
Rozluźniam mięśnie prawej nogi
Noga staje się ciężka, coraz cięższa
Jest już taka ciężka, że nie mogę jej unieść
Rozluźniam mięśnie lewej nogi
Noga staje się ciężka, coraz cięższa
Jest już taka ciężka, że nie mogę jej unieść
Oddycham lekko, równo, swobodnie
Rozluźniam mięśnie szyi, twarzy i całej głowy
Głowa spoczywa spokojnie, zupełnie bezwładnie
Jest ciężka
Całe ciało jest przyjemnie odprężone i bezwładne
Odczuwam spokój
Głęboki spokój i wewnętrzną ciszę
Ciepło przepływa przez moją prawą rękę
Z każdą chwilą czuję je wyraźniej
Ręka jest coraz cieplejsza
Ciepło przepływa przez moją lewą rękę
Z każdą chwilą czuję je wyraźniej
Ręka jest coraz cieplejsza
Ciepło przepływa przez moją prawą nogę
Z każdą chwilą czuję je wyraźniej
Ciepło przepływa przez moją lewą nogę
Z każdą chwilą czuję je wyraźniej
Z rąk ciepło przesuwa się na klatkę piersiową
Z nóg w kierunku brzucha
Ciepło ogarnia całe moje ciało
Moje ciało jest ciepłe jak w ciepłej kąpieli
Czuję odprężenie
Czuję wielki spokój wewnętrzny
Ten spokój zostanie we mnie
Daje mi on siłę i pewność siebie
Teraz czuję się jak po przebudzeniu ze zdrowego, krzepiącego snu
Uczucie bezwładu powoli ustępuje i znika
Otwieram oczy
Mam uczucie odświeżenia i rześkości
Jest mi lekko
Jest mi dobrze

Tego rodzaju formuły sugestywne ułatwiają początkującym opanowanie całej procedury. Należy jednak pamiętać, że odgrywa ona jedynie rolę pewnej pomocy na samym początku ćwiczeń i nie należy się do niej zbytnio przyzwyczajać. Po zdobyciu umiejętności osiągania stanu relaksu można zacząć się odzwyczajać nie tylko od pomocniczej formuły, ale nawet i od leżącej pozycji ciała. Trzeba próbować rozluźniać mięśnie w pozycji siedzącej, nawet w ruchu, w rozmaitych sytuacjach życia codziennego.

Dla wzmocnienia efektu terapeutycznego proponuję wykorzystać muzykę, zwłaszcza barokową (Vivaldi, Bach, Corelli), której słuchanie sprzyja wprowadzeniu mózgu w stan alfa (staje się on podatniejszy na wszelkiego rodzaju sugestie, zwiększa się jego zdolność do koncentracji). Obecnie dostępne są również gotowe płyty bądź kasety z tzw. muzyką relaksacyjną (\”Fale oceanu\”, \”Odległa przestrzeń , \”Podróż do źródeł piękna i zdrowia\”, \” Śpiew słowika\”, \”Taniec z delfinami\”, \”U źródeł ciszy\”, \”Essential music for healing\”).

Shopping Cart