Blog

Wywiad z Colinem Rose

Przedruk ze strony Transfer Learning.

Angielski psycholog Colin Rose, współtwórca Zabaw FundaMentalnych, czyli poradnika, jak wychować dziecko, był w ostatni weekend w Trójmieście.

Sebastian Łupak: Jest Pan dobrym ojcem?

Colin Rose: Sądzę, że tak. Wychowałem czwórkę dzieci. Mają dziś 41, 39, 14 i 11 lat.

Pytam, bo tylko dobremu ojcu mógłbym zaufać, że wie, jak napisać podręcznik o wychowaniu maluchów. Więc lepiej by było dla nas obu i wszystkich rodziców, żeby Pan był dobrym ojcem!

Naturalnie. Inaczej bym go nie napisał. Moje dzieci – te, które chodzą do szkoły – dobrze się uczą, a te dorosłe dobrze radzą sobie w życiu. Starałem się, aby były pełnymi osobowościami i taki też jest cel mojej książki.

Pełnymi, czyli jakimi?

Przy pracy nad książką oparłem się na odkryciu profesora Howarda Gardnera z Harvardu. Ustalił on, że człowiek nie ma jednej, ale osiem rodzajów inteligencji.

Cóż, patrząc wokół sądzę, że niektórzy nie mają nawet tej jednej, nie mówiąc o ośmiu. Wracając do tematu: na czym polega odkrycie Gardnera?

Do tej pory stosuje się w badaniu inteligencji tzw. współczynnik IQ. Ale tak naprawdę bada on tylko jeden rodzaj inteligencji – matematyczną. A przecież jest jeszcze inteligencja językowa – która określa, jak dobrze radzimy sobie z mową, interpersonalna – odpowiedzialna za kontakty międzyludzkie, intrapersonalna – potrzebna, byśmy radzili sobie z naszymi własnymi uczuciami, fizyczna – która odpowiada za nasze zdolności ruchowe i kilka innych.

Wie Pan, zawsze podchodzę sceptycznie do nowych rewelacyjnych metod kształtowania kogokolwiek. Czy chce Pan powiedzieć, że wychowam sobie synka na małego geniusza?

Nie! Na szczęśliwą i umiejącą poradzić sobie w życiu osobę. Po prostu dziecko będzie miało więcej możliwości wyboru, bo będzie bardziej wszechstronne.

Czy jest jakaś doza dowolności, czy trzeba się stosować do Pana podręcznika krok po kroku.

W życiu! Nie chcę, żeby rodzic siedział z moją książką i zaznaczał: no, to już zrobiłem, to teraz zrobię tamto. Ten podręcznik to raczej bank pomysłów. Można sobie po nie sięgać, kiedy się chce, i wracać do nich, kiedy się chce. Żadnego fundamentalnego przywiązania.

Niech Pan poda przykład zabawy z Pana książki.

Jedziemy samochodem, a ja mówię: słuchajcie, dzieci, ukryłem gdzieś w domu waszą gumową kaczuszkę. Zgadnijcie gdzie? I dzieci – jadąc samochodem – muszą sobie wyobrazić dom i zgadywać, w którym pokoju i pod jakim meblem. I tak rozwijają wizualizację. A to się potem przyda, kiedy będą zdawały egzamin i będą musiały literować z pamięci słowa. 

W gruncie rzeczy moja książka trochę utrudniła nauczycielom życie. Bo ja im mówię: \”uwaga, w waszej klasie siedzi 30 dzieci i każde z nich ma 8 innych rodzajów inteligencji i każdą z nich trzeba rozwinąć, i każde z tych dzieci ma inny styl przyswajania wiadomości i uczenia się. I teraz sobie z tym poradźcie!\” Ale trudno, czego nie robi się dla dzieci.

 

Colin Rose
Jest angielskim psychologiem i ekspertem w zakresie nowoczesnych metod uczenia się. Stworzył wiele programów szybkiego rozwoju i uczenia się dla wszystkich grup wiekowych. np. \”Zabawy FundaMentalne\” oraz \”Młody Mistrz\”. Jest autorem licznych publikacji, np. \”Accelerated Learning\” i \”Accelerated Learning for the 21st Century\” (\”Ucz się szybciej, na miarę XXI wieku\”). Założyciel i prezes angielskiej firmy Accelerated Learning Systems, jest też doradcą uniwersytetów i koncernów. Jako członek organizacji rządowych w Wielkiej Brytanii współtworzy narodową sieć ośrodków zajmujących się edukacją rodziców. Jest członkiem zarządu brytyjskiego stowarzyszenia Kampania dla Nauki. 12 marca spotkał się w Gdyni z trójmiejskimi dyrektorami, nauczycielami i wychowawcami na konferencji \”Jak uczyć się efektywnie\”.

Colin Rose – autor Zabaw FundaMentalnych
Rozmawiał Sebastian Łupak, Gazeta Wyborcza, 17-03-2005.

Przedruk ze strony Transfer Learning.

Shopping Cart